czwartek, 14 marca 2013

"Można dać bardzo dużo i serce zranić, a można bardzo malutko i serce rozradować, jakby skrzydła komuś przypiąć do ramion" — Stefan Wyszyński



Na początek może parę słów o mnie. Mam na imię Sylwia. Uwielbiam spędzać czas w śród ludzi, słuchać dobrej muzyki … coś robić, nie lubię siedzieć bezczynnie.

Kiedy miałam 4 latka zachorowałam na białaczkę limfoblastyczną, w wyniku powikłań doszło do poprzecznego porażenie rdzenia kręgowego, w wyniku  czego w wieku 6 lat przestałam chodzić. Od tego czasu poruszam się na wózku inwalidzkim.

 O ile można się do tego przyzwyczaić, to chyba się po trosze przyzwyczaiłam do faktu, że sprawna w pełni nigdy nie będę. Chciałabym jednak być samodzielna w takim stopniu jak to możliwe. Najtrudniej myśleć pozytywnie kiedy dopadają cię trudy dnia codziennego, bariery, których sama nie „przeskoczę”.

Schody -  bariera którą napotykam właściwie wszędzie – nawet we własnym domu.
Idealnym rozwiązaniem było by wybudowanie nowego domu bez barier architektonicznych ….
Zostańmy jednak przy realnych marzeniach. Marzy mi się winda -  podnośnik platformowy, aby móc wychodzić z domu kiedy chcę i musieć prosić nikogo o pomoc. Są to jednak ogromne koszty, którym sama nie podołam.
Mieszkam w małej wiosce, która w żadnym stopniu nie jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Jest tu wiele wzniesień, gór i pagórków dlatego też niezbędny mi jest w samodzielnym poruszaniu się wózek elektryczny. Ten który mam jest już bardzo stary ma 10 lat i wymaga nowych kół, akumulatorów … po prostu remontu.

Samodzielność i niezależność to ważne rzeczy dla psychiki każdego człowieka.
Zastanawialiście się kiedyś jak byście nie mieli samochodu ani komunikacji miejskiej? Gdyby każdy wyjazd był zależny od osób trzecich? Ja tak mam...Wszystko muszę planować z wyprzedzeniem, nawet wizytę u dentysty czy lekarza. 
Wiem że chcę zrobić prawo jazdy. kupić samochód przystosowany do moich potrzeb. To niestety znowu ogromne koszty na kurs, kupno samochodu, przystosowanie go do moich potrzeb. To był by dla mnie ogromny krok na przód. Duża większa samodzielność i nowe możliwości. Wiem też, że to nie będzie proste, ale niewiele rzeczy w moim życiu jest proste do realizacji.


Wierze, że krok po kroku zrealizuję swoje marzenia i zacznę żyć samodzielnie na tyle ile to możliwe.

1% to tak mało – a jednak tak wiele

Zdecydowałam się na założenie konta w fundacji   Avalon, aby zbierać pieniądze na realizowanie moich marzeń i potrzeb.
Jeśli chcesz przekazać na mój cel 1% będę bardzo wdzięczna, jeśli jednak nie przekaż go na inny cel ale nie zmarnuj go  - 1% NAPRAWDĘ POMAGA

Zbierz jagódki i zarób sznureczkiZbierz pomarańcze i zarób sznureczki
KRS:  0000270809
Cel szczegółowy: Sylwia Domaszk,1016





Katalog Stron

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz